| Rozmowy przy kawie (34) |
| Zuzia napisała o taplającej się Kredce, moje piesowe ganiają w deszczu i ubłocone jak zwykłe świnie. Skojarzyło mi się z dyskusją o naszych pięknych, zadbanych kanapach. Udało mi się kiedyś kupić alkantarę [ ? ], takie cuś zamszopodobne , robione na przecieraną i postarzaną skórę. Pani zamykała lokalny zakład tapicerski i kupiłam ok. 20 metrów za ułamek ceny. Teraz wg. potrzeb zawożę do tapicera, niestety nie lokalnego i za 50zł. zmienia tapicerkę na fotelu, za 100 zł. na kanapie. Co prawda jestem skazana aż do skonu na jeden rodzaj pokryć ale choć przez jakiś czas wyglądają przyzwoicie. Niestety jest wejście z zewnątrz, latem zawsze otwarte i psy z tego korzystają. Wasze zwierzęta też preferują łóżko ze świeżą pościelą ? |