Rozmowy przy kawie (34)
No i sprawa pieca gazowego rozwiązana. Ponieważ Pan z serwisu obsługujący naszą okolicę wydał wyrok mówiąc o rozwalonej pompie, ale nie raczył się pojawić, to dziś przy okazji bycia w Kozienicach, podjechał inny Pan serwisowy z dość odległej okolicy i.................no właśnie, i piec się wcale nie zepsuł, a zapchała się rurka doprowadzająca do pompy bo jak zmienili wsie zawory w ścianie latem to jakiś brud się zebrał i nie miał jak odpłynąć. No i piec działa idealnie.
Co do piecyka zakupionego ostatnio i pękających ścian od mocno nagrzanej rury, to uzgodniliśmy, że trzeba zakupić długą rurę z kolankiem i wykuć dziurę wysoko w ścianie, no i wtedy ten żar rozejdzie się po długości rury, a nie wlezie w ścianę, która pęka coraz mocniej. Niestety M. zamontował krótką rurkę na wysokości blatu piecyka i ta rura gorącem rozsadza ściany przylegające.
Także dobrze, że to taki eksperyment i remont będzie dopiero wiosną, to ogarniemy sprawę do tego czasu.


  PRZEJDŹ NA FORUM