Rozmowy przy kawie (34)
Witajcie wszyscy wesoły
Dobrze, że są sobotnie poranki, wreszcie nadrobiłam wszystkie zaległości. Jak fajnie poczytać co u kogo wesoły
Mi od pewnego czasu Elektra nic nie sugeruje. M. mi włączył jakieś blokowanie reklam i jest o niebo lepiej. Czasem tylko muszę na jakiejś stronce włączyć, bo jest komunikat, że albo oglądam reklamy, albo płacę (np. za film) to już sobie wolę reklamy pooglądać pan zielony

Justysia współczuję Ci najbardziej tych dojazdów, zwłaszcza, że zima tuż tuż... już szczerzy kły. Ja mam w najlepszym wypadku 12 min, a w najgorszym - jadąc z prędkością ślimaka 25 min do pracy. Ostatnio przytrafiło mi się nawet pieszo iść do sąsiedniej wsi o poranku cool Moje autko było w naprawie, a M-kowe akurat tego dnia wyjątkowo postanowiło nie odpalić taki dziwny
Na szczęście potem okazało się, że tylko styki w kabelkach przyśniedziały, bo straszyli potrzebą wymiany pompy paliwa.

Ja sobie porannny spacerek urządziłam przekonana w pełni, że za chwilę złapię jakiegoś stopa. O naiwności.... z naszego zadupia nic a nic nie jechało. Domaszerowałam do sąsiedniej wsi i dopiero tam złapałam autko. Dojechałam nim do głównej, a w międzyczasie już dobra duszyczka z mojej pracy po mnie wyjechała i dowiozła do celu.
Tak to mając 2 auta i rower, do pracy mi przyszło pieszo i stopem jechać. Wyobraźcie sobie, że nawet się nie spóźniłam, na szczęście zawsze ze sporym zapasem ruszam.


  PRZEJDŹ NA FORUM