Rozmowy przy kawie (34)
Pat, moja prababka Marianna, po której ja i siostra mamy po pół Jej imienia , była ponoć eteryczna i wrażliwa " z wyboru " a gdy się w....a na dymiący piec , potrafiła go rozebrać, i wymurować od początku. pan zielony
Kiedy przestawała być " senna i marząca ", siała postrach w całej rodzinie.

Mama często żałowała, że dała się wkręcić w te imiona dla córek, wierząc, że nasze podłe charaktery to spuścizna po babce. pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM