Rozmowy przy kawie (34)
Ewo, jest w tym wszystkim dobra wiadomość. Geny genami ale wpływ środowiska, rodziny, wartości, jest ogromny. Dzieci adoptowane, tak bardzo upodabniają się do rodziców adopcyjnych, powtarzają ich gesty, mają podobną wrażliwość, wielokrotnie ich talenty . Po prostu, kto z kim przestaje.
Zresztą każdy chętnie opowiada o prapradziadku bohaterze, mniej chętnie wspomina się tych gorszych gatunkowo.
To też rodzinne tajemnice.
Być może pomagają nam zrozumieć pewne zachowania nasze lub naszych bliskich.
Znam pytajnik, moich przodków ze zdjęć i przekazów rodzinnych, na ile prawdziwych, nie wiem.
Głębiej szukać nigdy nie chciałam. Zostawiłam ich z tymi tajemnicami i z prawem do ich posiadania.


  PRZEJDŹ NA FORUM