Rozmowy przy kawie (34)
Mariaewa, no niestety ale tak było. Ja sama poszukuję swojego pradziadka ze strony matki bo prababka miała sześcioro dzieci z kim??? Dziś potwierdziłam imię kolejnej jej córki, zamordowanej przez Niemców, a mama tylko domyślała się jej imienia. Pozostał mi do odnalezienia syn prababki, który zginął razem z siostrą.
Wiem, że są pochowani gdzieś w polu, może w lesie bo rodzina wróciła po kilku dniach i chowała swoich, którym nie udało się uciec. Mam adres sołtysa wsi i chce do niego napisać - dowiedzieć się czy ktoś tam żyje z bardzo starych ludzi, a może wiedzą o jakiejś mogile. Jak byłam tam rok temu, to znaleźliśmy w lesie mogiły zbiorowe z I wojny i ludzie tam stawiają świece, wtedy nawet się paliły na takim odludziu. To są ostatnie lata kiedy mogę jeszcze coś odnaleźć. Dziś wiem dużo więcej i wiem czego i kogo szukać, o co pytać więc wiosną tam się wybieram znowu.
Taka w rodzinie M. akcja jest współcześnie - bardzo bliski wujek ma 3 córki dorosłe, ale przyłapał małżonkę na niewierności kilka lat temu i zrobił badania - okazało się że tylko jedna z trzech dziewczyn to jego córka. Pan się załamał dość poważnie.
W październiku na konferencji genealogicznej mieliśmy bardzo ciekawy wykład o badaniu DNA, jest też porównywarka genenów, dzięki której swoje wyniki można przypasować do wyników innych ludzi i odnaleźć spokrewnionych z nami przez jakiegoś pra.


  PRZEJDŹ NA FORUM