Rozmowy przy kawie (34) |
My zawsze Kraków tylko przejeżdżaliśmy, nie zatrzymując się w drodze do rodziny, bo ja 'półgóralka' jestem I wreszcie, któregoś pięknego lata zaklepałam hotelik i spędziliśmy tam całe trzy dni, snując się po uliczkach..... pięknie było U nas też wiatry straszne, pewnie dlatego głowa mnie do pionu o tej nienormalnej godzinie postawiła.... Bardzo rzadko biorę przeciwbólowe, lecz dziś od tego zaczęłam..... ależ się rozpisałam... |