W tym momencie pozostaje coś taniego, bo mniej będzie żal, jak wyląduje na kupie nietkniętych prezentów Czyli idziesz do chińskiego sklepu albo takiego 'wszystko za 2,50' i bierzesz pierwsze, co Ci w ręce wpadnie - u nas w chińskim sklepie stoją aktualnie na wejściu lampki niby Elsy z Krainy Lodu, ale ze względu na słabe podobieństwo do oryginału, wyglądają bardziej jak podświetlane wibratory z wymalowaną lalą z sex-shopu Nie spodoba się i tak, a może wywoła jakąkolwiek emocję? |