Rozmowy przy kawie (34)
Mesiu, brawo dla Potomka. Dzielny chłop. Wiele pokonał. Gratulacje dla dumnych Rodzicieli. Najbardziej jednak cieszę się z radości Malutka i z tego, że jego świat trwały, bo najbliżsi w komplecie.

Basiu, pytanie trudne. Lubię być kobietą domową (chwilowo), lubię codzienność bez pośpiechu. Nie znoszę dzwonków i papierów ważniejszych od ludzi, porannych dojazdów i powrotów o ciemnicy (łącznie 100km).
Ale...Bardzo lubię robić to co robię. Dzieci, tę energię, żywioł...
I to jest ten przeważający plus dodatni.

Anito, współczuję.

Paputku, Banditos nawet zdyscyplinowany kuwetkowo...Gorzej było z jedną z panienek.
Sypialnia jednak profilaktycznie pod naszą nieobecność zamykana.

Pati, powrót nieodwołalny.
Kostka posiniaczona, na szczęście bez większych obrażeń.

Cd. stada usterek taki dziwny.
Poszedł zamek w klapie bagażnika. Na 15 15 jestem umówiona do ślusarza. Trzymajcie kciuki.


  PRZEJDŹ NA FORUM