Rozmowy przy kawie (34)
Dzień podły .
Panią urzędniczkę " z gminy " znam ponad 20 lat, czyli znajomość zażyła.
Raz w roku w okolicy grudnia, muszę mieć z ową damą kontakt w celu uzyskania papieru. Od 20 lat o tej samej treści.
Jej zachowanie uświadamia mi , że właśnie pozbawiłam ją świętego spokoju, męża , dzieci, psa, willi z ogródkiem, zasłużonej emerytury, wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku a nawet wesołego alleluja i wakacji w Chorwacji.
Jest tak głęboko nieszczęśliwa i skatowana psychicznie, gdy musi przybić jedną pieczątkę, że chyba następnym razem wytnę takową z kartofla i nie będę kobiecie przeszkadzać w jej miejscu i godzinach pracy.
Czy istnieje jakaś akcja by zbierać na rozum dla niektórych ?


  PRZEJDŹ NA FORUM