Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
Patku - przecudne jest to zdjęcie i wydaje mi się, że je już widziałam, co mi nie przeszkadza znów się pozachwycać!
Ja kiedyś czyściłam straszliwie zasyfiały sekretarzyk (ten, co stoi w sypialni), kiedy go wyratowałam ze strychu mojej siostry; siostrze nie pasował do ławy i meblościanek, więc go wyniosła na strych. Czyściliśmy go z R. w naszym blokowym mieszkaniu takim gęstym mydlanym preparatem d mycia drewna, może to było pronto, a może coś innego, już nie pamiętam - nabieraliśmy po kropelce i czyściliśmy szczoteczkami do zębów, a błotnisty brudek wycieraliśmy gąbczastymi szmatkami. Ładnie się wyczyściły wszystkie zakamarki, gzymsiki i pizdryki.


  PRZEJDŹ NA FORUM