Rozmowy przy kawie (34) |
Bea, z Herbapolu, pakowała dla mnie pani Wanda. Pyszna. Hibiskus, jabłko, gruszka, dzika róża, aronia, maliny, imbir, goździki, cynamon, suszona skórka pomarańczowa, liść jeżyny. Pati, wiedziałam. Mesiu, młodsze od piericzącej, to twardawe. Bywają. |