Rozmowy przy kawie (34)
Mariaewa, w naszej rodzinie też są tajemnice i powoli je odkrywam szukając przodków. Oj dowiedziałam się o kilku historiach od mamy, która dopiero pytana dociekliwie przypominała sobie różne wydarzenia i co jakiś czas mi je przytacza przez telefon.
Największa tajemnica do odkrycia ciągle na mnie czeka - szukam ojca dzieci mojej prababki (babki mojej matki). Prababka miała sześcioro dzieci jako niezamężna. Mieli gospodarstwo, żyło im się raczej dobrze. Jakim cudem na początku XX wieku kobieta z dziećmi tak całkiem dobrze żyła? Wiem, że ojciec dzieci nie mógł się z prababka ożenić - taka wersja do mnie dotarła. Czy był z nią spokrewniony i dlatego? No nic, drążę, szukam, dociekam. Po świętach wybieram się do Białej Piskiej i może czegoś się dowiem od najstarszych ludzi z rodziny.
A co do Świąt, to rzeczywiście mi takie pasują, bez wariactwa, bez tłumów i udawanego zadowolenia. Właśnie przedyskutowałam z M. co mu tam upichcić z tej okazji.


  PRZEJDŹ NA FORUM