Rozmowy przy kawie (34)
Docieranie do rodzinnych tajemnic było najgorszą częścią mojej pracy.
Zawodowo, przebicie się przez szambo, by znależć to na dnie, sprawiało satysfakcje i oświetlało drogę.
Jako przeżycie samo w sobie, oblepiało mułem na wiele dni.
Zawsze juz będę patrzeć na ludzi inaczej. Zawsze będę łączyć pewne zachowania czy sytuacje pod kątem uwikłań rodzinnych czy środowiskowych.
Pewnie, że mamy wyjścia. Ale nie każdy decyduje się kupić plan miasta lub spytac o drogę.
Niektórzy chodzą w kółko i nigdy nie wyjdą ze swoistego ronda.


  PRZEJDŹ NA FORUM