Rozmowy przy kawie (34)
Mam wuja kuśnierza i widziałam jego ostatnie dzieło dla Pani z łódzkich kwiaciarni przycmentarnych.Łodzianki będą wiedzieć o kogo chodzi.Futerko rzeźbione krótkie a'la kurteczka, połączenie karakuł z lisem.Jednym słowem cudo
Do tamtej pory nie wiedziałam że karakuły to młodziutkie jagnię i często stosuje się metody wywoływania sztucznych poronień dla uzyskania najbardziej skręconego włosa.
Mnie jeszcze wujo oświecił że młode jagnię obwiązuje się ciasno bandażami, aby włos się wrastał i nie wstawał.
Nie lubiłam futer a teraz na pewno nie polubię

Coś jak z brzozą


  PRZEJDŹ NA FORUM