Rozmowy przy kawie (33)
Witam i melduję, że u nas też śnieżnie i ciągle sypie. Zaraz jadę busikiem do miasta po nowe produkty dietowe na cztery dni. Muszę obrócić w godzinkę bo ostatni bus mam trochę po 16-tej.
Kozo-piecyk grzeje dom w miarę, ale wymaga jeszcze poprawek i przemyśleń. Nie jest źle, tragedii nie ma, ale mogło być lepiej.
Papugi ćwierkają, psy i koty lenią się, a ja nadal się odchudzam i szukam pracy.
Pozdrawiam serdecznie z wiochy.


  PRZEJDŹ NA FORUM