Rozmowy przy kawie (33)
Do Frani lałam gorącą wodę . Nie podgrzewała. Wyżymaczka była , a jakże . Składany automat. pan zielony
Potem dokupiliśmy wirówkę sadzaną na gumowym kole, bo telepała się, gdy było nierówno rozłożone pranie.
I zacierała ochronnym plastrem , wkładanym , by pranie się nie wciągnęło.
Lubiłam te pralki , bo widziałam stan zabrudzenia wody i decydowałam czy jeszcze doprać czy dopłukać.
Teraz zamykam w pudle i muszę uwierzyć pralce na słowo, że wie , co robi.


  PRZEJDŹ NA FORUM