Rozmowy przy kawie (33)
Misiu, placki smażę na oleju, niestety. Potem osączam na papierze. Ważne, żeby moc palnika była spora 7/10 i nie kłaść następnej porcji na " osłabiony" poprzednią porcją tłuszcz.

Zuziu, być może te pralki sa różnej wielkości ale w latach 80- tych Franię miałam i wsad, to objętościowo 2 zmiany bielizny pościelowej lekko wchodziło. Czyli kilka kg mokrego wsadu było.

To potrzebna choć mała wirówka, bo facet dobrze nie wyciśnie i będzie się z wodą kisiło to pranie.
Teraz na allegro oglądałam jakieś małe Sigmy za ok. 300zł i piszą, ze wsad 7kg.
A Frania rzeczywiście 1,5kg suchego, 4 kg mokrego.
Prałam więcej.




  PRZEJDŹ NA FORUM