Rozmowy przy kawie (33)
marysiuewo no ja bym Cię nie posądziła nawet na mękach, że możesz wypominać komuś swoje dobroczyństwo! Stąd moje zakłopotanie. No niby człowiek czytać umie, ale czasem coś pokręci wesoły
A tak to już jest, że choćbyśmy chcieli - wszystkim nie pomożemy.Ja mam swój prywatny dług do spłacenia. W trudnych chwilach pomocna dłoń i dobre słowa były dla mnie bezcenne.

Ja dziś słomiana wdowa, bo W. znowu w jakiejś zasadzce siedzi i na noc nie wraca.
A jutro Andrzeja, a on na pierwsze właśnie Andrzej ma. Choć dla wszystkich W. My tak mamy oboje z tymi pierwszymi imionami wesoły



  PRZEJDŹ NA FORUM