Rozmowy przy kawie (33)
Marioewo dziękuję! Uratowałaś mój mir domowy, stabilizację finansową i konieczność gryzienia się w język oczko

Swoją drogą nie tylko przecinki mogą być wulgarne.

Byłam świadkiem. Przyjechał z daleka Stateczny, Kulturalny Klient. Interes wymagał wielu uzgodnień, tygodni korespondencji, kilku godzin finalnych rozmów przy drogich przekąskach i z kijem w plecach. Wiele zer w umowach. Strony doszły do porozumienia, obydwie dumne ze swoich zdolności negocjacyjnych. Jeszcze tusz z wiecznych piór nie zdążył obeschnąć gdy Strona Tubylcza uścisnęła rękę Statecznego Klienta i z szerokim uśmiechem wypaliła "To co Panie Karolu? Jedziemy z tym koksem! lol


  PRZEJDŹ NA FORUM