Rozmowy przy kawie (33)
Mój syn będąc z nami w jakimś tam sklepie, zachwycił się autentycznie pewnym panem konserwatorem, który do dość wysokiego ochroniarza zwrócił się: "byś swej głowy nie uszkodził, zabezpieczę ..." i coś tam dalej - chodziło o coś wystającego ze ściany. Młody był zachwycony. Niestety usłyszenie czegoś w stylu "e, uważaj bo przy....esz łbem w ten p........y hak. Zaraz tam coś p...........ę." - jest bardziej prawdopodobne. Wręcz literacka wypowiedź i do tego nienaganna, aktorska wręcz dykcja tego pana zrobiły na młodym wrażenie. Niestety, oznacza to, że to rzadkie zjawisko (nadal mówię o miejscach publicznych, w gronie znajomych - wolna wola).


  PRZEJDŹ NA FORUM