Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Witam.
Moja waga znowu poszła w dół, ale ważenie ostateczne mam 30 listopada i muszę przekroczyć magiczną cyfrę na wadze. W tej chwili mam już minus 32 kg od maja więc jest bdb.
W zeszłym tygodniu odwiedziła mnie po trzech latach córka - mieszka w Anglii - i doczekałam się słów - mamo, jaka ty jesteś malutka, jak skrzat. No cóż, dopiero będę malutka jak dotrę do właściwej wagi za jakieś 4 miesiące, a potem powoli będzie wyprowadzanie z diety.
Za chwilę mam badania endokrynologiczne bo 28 grudnia kontrola u mojego endokrynologa.
Wszystko na mnie wisi, niektóre rzeczy mogę spalić, nawet jeansy z lycrą już odstają mi na udach i zadku, takie co były nieco za małe, albo więcej niż za małe i leżały nowe w szafie.
Kurtki, swetry kupowane rok temu - wyglądam w nich jak nieboskie stworzenie, wszystko za duże. pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM