Rozmowy przy kawie (33)
Teresko jaka piękna sceneria! Bardzo cieszy taki czysty, nienaruszony śnieg na ogrodzie. Na drogach nie cieszy tak samo jak i mgła, która właśnie objęła we władanie moją okolicę. Całe szczęście, że nie wybieram się nigdzie ale zięć musi wrócić z pracy z Wrocławia. Nie zazdroszczę.
Januszu jak miło Cię widzieć wraz z Twoimi pięknymi zdjęciami. Nie wiem co to za grzybki. Są trochę podobne do pieczarek łąkowych. W tym roku u mnie też miałam prawdziwy wysyp przeróżnych, nieznanych mi grzybów. Były też pieczarki łąkowe ale nie wykorzystywałam ich nie mając zaufania do własnej znajomości tego rodzaju grzybów. Zbierali je rodzice R. ale moi nie i ja nie mam ugruntowanej świadomości, że dobrze je rozpoznam.
Basiu u mnie od środy zapowiadane jest ocieplenie. Dzisiaj ziemia była zamarznięta. Na szczęście wszystko jest posadzone, róże mają kopczyki ale pienne jeszcze nie mają kapturów. Zabezpieczyłam na razie tylko miejsca szczepienia. Hortensje ogrodowe też nie mają jeszcze kapturów z wyjątkiem dwóch młodych. Stare mają jeszcze wszystkie liście. Próbowałam je dzisiaj zrywać ale mimo tego, że są przemarznięte to nie chcą opuścić gałązki. Może jak odmarzną to będą się łatwiej obrywały. Jestem ciekawa czy nie zamarzły pąki kwiatowe. Byłoby smutno, gdyby nie zakwitły w przyszłym roku.


  PRZEJDŹ NA FORUM