Rozmowy przy kawie (33)
    mariaewa pisze:

    Wszystkie macie rację. pan zielony
    Nie wiem , jak rozwiązuje się organizacyjnie problem, kiedy wszyscy wychodza rano do pracy i wracają 6 p.m. ?
    Jedzą obiad póżnym wieczorem ? Jedzą w pracy lub szkole ?


Jedzą w placówkach, a wieczorem zwykła kolacja, takie cymesy, jak u Ciebie to tylko u wybranych aniołek Z tego co obserwuję u znajomych, niedysponujących babcią lub nianią, to tak to właśnie wygląda, sprzątanie w weekendy, pranie etc. wstawiane wieczorem. I tu już zależnie czy matka rodziny jest męczennicą czy nie, albo robi to sama padając na twarz, albo robi wspólnie cała rodzina.

No jakoś funkcjonują i z głodu nie umierają, niektóre kobiety gotują w weekend na cały tydzień i potem odgrzewają, niektóre wcale - zresztą co ja się będę mądrzyć, poczekaj co napiszą nasze dziewczyny, które tak mają aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM