Rozmowy przy kawie (32) |
Paputku, zero inwencji twórczej. Zwykła , toporna sałatka jarzynowa , taka , jaką lubią domownicy i jaka jest dla nich wyznacznikiem świąt wszelakich. U mnie bardzo dużo ziemniaków i ogórka kwaszonego. Mniej marchewki, jajek, jabłek i fasoli. Robię tak, jak robiła moja mama . Nie daję nigdy selera, pora czy pietruszki ani zielonego groszku. Jest ostra, dodaję musztardę rosyjską zamiast łagodniejszej sarepskiej czy delikatesowej. Nie kroję również w milimetrowe kawałki, co jest czasami punktem honoru perfekcyjnych gospodyń. Kawałki są spore ok 1 cm. i wyczuwalne. Mama dodawała jeszcze kawałki śledzia o ile była to potrawa okołowigilijna. |