Rozmowy przy kawie (32)
Dzień doberek, jestem, żyjępan zielony Patuś pozdrów Krysię ode mnie, a ja tu jeszcze kiblować będę do połowy grudnia, ale jakoś mi leci, sama jestem w domu, bo szef drugi tydzień leży w szpitalu, a mój mężuś mi zazdrości, że znowu mam płatny urlop, że głuptas ma zawsze szczęście haha no ale jak wrócę to na pewno nie będę wiedziała w co łapeczki wsadzićzakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM