Rozmowy przy kawie (32)
Mesiu, w pierwszych latach wszystkie maluchu owijałam włókniną i kopczykowałam.
Teraz, wstyd się przyznać, tylko wybrane róże.
Reszta musi sobie radzić.
Jeśli te szczepione to młodziaki tegoroczne, to bym owinęła lub okopczykowała chociaż korą.

U nas odwilż.
Spokojnej nocki.


  PRZEJDŹ NA FORUM