Rozmowy przy kawie (32)
Elu, gdybym robiła kuchnię od podstaw, na pewno byłaby to pełna zabudowa.

Pati, niestety jeszcze nie lakierowałam...powzięłam raczej taką myśl na podstawie obserwacji stanu krzeseł po 2 miesiącach użytkowania. Ilonka pisała o produktach Flugera i takich będę szukała.

Marioewo, fajnie mieć taką fachową i troskliwą opiekę. I czuć się zaopiekowanym w czasie choroby i nie tylko...
Moi panowie będą żyć, po garach szukająpan zielony...
Gdy jestem chora, śpię. Potrafię tak prawie nieprzerwanie, np.2 dni i noce, a potem już jestem zdrowa. Natomiast bardzo źle reaguję na leki, nawet zwykłe przeciwbólowe (alkohol też-to podobno idzie w parze).

Kuchnia robocza to świetne rozwiązanie.
Podobnie jak Wy, kupiliśmy dom już gotowy, więc nie było wielkich szans na planowanie.
Dzisiaj wiem i będę forsowała, by sypialnia powędrowała na parter w miejsce telewizornii. Dzięki temu będę miała na piętrze wszystko po ręką i nie będę musiała z biegać tacą po schodach 1000 razy na dobę. Dodatkowo na górze cieplej, więc przyjemniej się siedzi, a śpi w chłodku. No i przy zwiększającej się liczbie domowników, ciszej i intymniej na dole. Jedyny mankament tego układu-brak łazienki na dole.
Został mały szczegół, trzeba przekonać G. do tego pomysłu, a nie lubi zmiantaki dziwny.

Pozostając w temacie kuchni pokażę Wam, co dostarczył dzisiaj kurierlol.
Od naszej Beatki.
Idealne.
Jestem pod wrażeniem precyzji wykonania.
Beatko, jesteś wielka. Buziak.
Niestety fotka nie oddaje efektu w realu.





Na podłodze...
Chuligany chwilowo odpoczywają...








  PRZEJDŹ NA FORUM