Rozmowy przy kawie (32) |
Och, dziewczynki, gdyby nie to że juz w zeszłym roku musiałam kupić i zmywarkę ( Beciu, Bea tak to Amica) i kuchenkę, nie wiedząc że będę kuchnię (i cały dom) remontować, to też wybrałabym sprzęt do zabudowy. Co prawda u mnie kuchenka stoi "w oknie" i z tego powodu musi być mobilna (a stoi tam, bo tylko tam wejdzie ona i butla), zapewne zabudowana nie zdałaby egzaminu. A tak pod oknem stoją trzy elementy - szafka, luźna kuchenka i przemyślna (mojego pomysłu i projektu ) szafka, za którą schowana jest butla. Ta szafka (a właściwie jej projektowanie) zajęło mi mnóstwo czasu. Chodziło o to aby była to szafka,nawet płyciutka, ale jedna z drzwiczkami, a z tyłu pod blatem aby można było schować butlę, ale tak aby nie było to zamknięte. I wyszło coś takiego: W ogóle w mojej kuchni wszystkie szafki są autorskie (czyli moje własne!). Żadna typowa nie wchodziła. Dlatego musiałam ( - chciałam!) nauczyć się obsługiwać program dla projektantów, i nawet zaczęłam się zastanawiać, czy nie założyć firmy projektującej meble kuchenne. Ale raczej nie, za leniwa jestem. Elu, Mesiu, ależ macie fajnie, że możecie mieć dwie kuchnie - roboczą i wytworną! Też bym tak chciała. Ale niestety mam kuchnię, która jest jednocześnie przedpokojem i korytarzem. Składa się wyłącznie z drzwi - jest ich 4 sztuki plus jedno okno. I nie da się tam poszaleć. |