Rozmowy przy kawie (32)
Kredka rządzi!

Dziś się sąsiadka śmiała z Bruna, widziała akcję, jak bronił bohatersko furtki , do czasu gdy listonosz z rozpędem nie wszedł do środka. Wtedy okopywał się na tyłach ogrodu. Bohatersko nadal. lol

Zuziu, wiem, że boki mogą spływać, chodzi mi o środek, stosunek podstawy do wysokości, na jakich wysokościach wzmocnienie poprzeczne ewentualne, nie wiem, jakieś wytyczne, jakieś spostrzeżenia . Bo skarpa to nie będzie, tylko stricte wał. Jak Mesia zauważyła - otoczenie pif. Dyskutowaliśmy różne metody i sposoby z em, moje było usypać i wzdłuż położyć np siatkę ogrodzeniową (z złomu) i kontynuować nasyp do góry. Żeby się na boki nie rozjechało. Sugestia ema, ułożyć opony ( z szrotu) i na to nasypać. Jakoś mi to słabo siedziało. Siedzimy i gdybamy, a urzędnicy nadal nie mogą dojść do porozumienia. Czy kiedyś to się uda? Niekiedy zdarzy nam się burza mózgów , że dzieci twierdzą że się kłócimy, a my zdziwieni na nich - ale o co chodzi??? Dwa waryjaty.
Mesiu, pytałam o to ciśnienie, bo zakupiłam ciśnieniomierz , żeby zobaczyć czy za nagłe bóle głowy odpowiada ciśnienie. I , normalnie mam niskie 115/60 , to jak nagle mnie zaczęła głowa boleć , to okazało się ,że mam właśnie takie 140/90. Więc stąd moje pytanie, czy to jakieś niebezpieczne ?
Pat, kiedy młody w wczesnej młodości uczył się latać, co z wiadomych przyczyn skończyło się upadkiem na beton łepetyną , pojechaliśmy na pogotowie. Tam , lekarz arab, z Tunezji , raczył nas opowieściami jak to on w owej Tunezji spadł z betonowych schodów na czaszkę i zobaczcie - nic mi nie jest! No nie wyszłam pocieszona. A te teksty " a wie pani jak mnie boli?" to myślałam ,że standard jest, a tu się okazuje ,że jednak patologia... eh się człek całe życie uczy pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM