Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Ewo, MartuśWagę zakupiłam w piątek wesoły Oraz maszynkę do mięsa, bo to gotowe mielone drobiowe kupowane na tackach jakoś mi nie pasuje. Blatu w mojej mikrej kuchni już mi brakuje na te ustrojstwa, na stałe zainstalowałam blender dzbankowy wesoły Chyba wywalę do schowka ekspres i toster, bo i tak ich nie używam.

A poprawa samopoczucia to faktycznie gigantyczny czynnik motywujący. Już się nie zwijam w boleściach co miesiąc! A było naprawdę hardcorowo. W. odchodził od zmysłów i pogotowie chciał wzywać za każdym razem.


  PRZEJDŹ NA FORUM