Rozmowy przy kawie (32)
Bea, jak dobrze , że zgadza mi się stan posiadania dzieci. pan zielony
Brat Twój wyjechał rano, Ty odnalazłaś się.
Ojciec Twój nie czytuje niczego co nie jest związane z remontem silników w wodolotach. diabeł
Według naszej pani księgowej, od połowy pażdziernika niepotrzebnie chodzi do pracy, gdyż i tak wszystko, co zarobi , odda za przekroczenie progu.
W związku z tym inwestuje w firmę.
Ciuchy robocze nosi przy remoncie łodzi i sporadycznych wysiłkach ogrodowych, mocny zarost to czas zaprzeszły,
maślanki ma w robocie [ szefie, jak szef na to wpadł ], [ a wpadł , bo ślepy jak kura o zmroku pan zielony ],
w dużym, mocnym samochodzie dobrze wygląda duży, mocny facet, a nie L. W . wygląda świetnie.
Do roboty jeżdzić nim nie będzie, bo go zaraz pode.....ją. No wiesz, na ludzkiej krzywdzie.
Druga młodość odbębniona 10 lat temu, jeszcze się podnosi z upadku. zdziwiony
W promocji przy zakupie tego jest jakiś pierdzioch , który będzie kosztował 25, więc po sprzedaniu obecnej Hondy za jakieś 15, może się opłacić.
Ja się nie znam, mężczyżni poprzeliczali i zdecydowali.
Ja i tak śmieci wynoszę " na nogach " , jak mówili w Krakowie. lol


  PRZEJDŹ NA FORUM