Rozmowy przy kawie (32)
marysiuewo co do samochodu, ja użytkownikiem jestem biernym i bardzo rzadkim. Natomiast W. jest zadowolony, aczkolwiek poniósł pewne koszty związane m.in z założeniem orurowania i zabezpieczeniem antykorozyjnym dolnych elementów karoserii, przestrzeni ładunkowej i podwozia. Wszysko jest pokryte takim czarnym tworzywem, co sporo kosztowało.
Samochód bardzo dużo jeździ i pracuje na siebie.
Co jeszcze?
Trzeba bezwzględnie mieć zaufanego mechanika, który zna się na pick-upach. To są specyficzne samochody i mają swoje "zady i walety" w zależności także od marki.
Trudny dostęp do różnych elementów, które wymagają okresowej wymiany np. żarówki w różnych światełkach, kierunkowskazach.
Trzeba zwrócić uwagę na spalanie paliwa. Trzeba było jakoś tam ustawiać elektonikę sterującą tym procesem na optymalny poziom.
Zimą W. woli jeżdzić z obciążeniem, bo lepiej trzyma się drogi.
Trochę wołowaty przy manewrowaniu (to nie wyścigówka) no i nie wszędzie zaparkujesz, ale to raczej problem miejski.
Wysoki. Wsiadanie w wąskiej kiecce to męka bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM