Rozmowy przy kawie (32)
Serdecznie dziękuję za oddanie głosów na klockowego Titanica.

Aż się moje serce raduje gdy widzę takie szczęśliwe zwierzaki bardzo szczęśliwy Szkoda, że nie wszystkie mogą tak żyć.

Dziś pogoda była na prace w ogródku wymarzona. Wykopałam ostatnią dalię i kanny, okryłam meble ogrodowe.

Pati, placówki montessoriańskie mają zupełnie inne podejście do dzieci. Moja Aga uczyła 9 lat w takim przedszkolu, więc jestem nieźle zorientowana w tym temacie.
Niestety była to placówka prywatna i z roku na rok zarobki zamiast rosnąć były coraz mniejsze. Włożyła bardzo dużo czasu i jeszcze więcej pieniędzy na różne kursy żeby móc pracować tą metodą. W przedszkolu (państwowym) w którym teraz pracuje, dyrektorka utworzyła salę z niewielką ilością pomocy montessoriańskich, więc chociaż w ten sposób może wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie. Dzieciaczkom bardzo podobają się takie zajęcia.


  PRZEJDŹ NA FORUM