Rozmowy przy kawie (32) |
Mroźne bry. Zwierzaki zadekowały się w koszykach pod chwilowo zimnym jeszcze kaloryferem i pochrapują dosyć donośnie. Samochód do skrobania, znaczy szyby...Na dachach biało. Umowa była inna. Wściekam się, bo dzisiaj wizyta u stomatologa, a boję się tej ślizgawicy. Nic to, będę nowa od stóp po ...zęby. Kakałko i bułeczka z twarogiem i rzodkiewką. Miłego dzionka. Misiu, to kaczki, biegusy indyjskie. Mamy 4 (3 czarne i 1 biszkoptowa). Chwilowo na wolności, ale od wiosny w zagródce, bo demolują ogród straszliwie. Justynko, błękitne krzykacze bardzo towarzyskie. Takie paputowe. Małgosiu, trzymaj się. Zuza, wielu to lepsze w jakiś sposób 'dotyka'. Współczuję i wiem, co czujesz. Też mi się dostało, trochę zaoczne, ale plany zniweczone trwale. Spróbuj nie brać do siebie. Meliski dolewam. Pati, tir kaszubskiego śniegu leci Ciebie. |