Rozmowy przy kawie (32)
Małgosiu, nie na nic - to właśnie było wszystko! Dokonałaś niesamowitego aktu poświęcenia siedząc samotnie przy mamie przez niemal miesiąc, zrezygnowałaś na ten czas z własnej wygody, z drobnych i tych bardzo ważnych rzeczy, zrobiłaś wszystko co człowiek może zrobić dla drugiego, aby pomóc mu pożegnać się z tym światem. A teraz potrzebujesz odpoczynku, czasu na przeżycie żałoby i pogodzenia się z nieuniknionym.

(jestem tu o tej porze,b o mnie jakaś bezsenność dopadła podła neutralny )


  PRZEJDŹ NA FORUM