| survivor26 pisze: ... ale może w końcu w środę ogarnę ogród, żeby nie zostać na zimę niechlubnym liderem w konkurencji "największy bajzel w ogrodzie" 
 
 Spoko!
 Tę konkurencję na spokojnie ja wygram
  W końcu trzeba być w czymś najlepszym
  
 Marchew,pietruszka,pory,selery jeszcze u mnie rosną. Agrotkanina,którą mam wysłane dróżki w ogródku warzywnym jeszcze tam zalega
  Miałam ambitne plany na rabatę kwiatową przed domem,ale spaliły na panewce z braku czasu.Trudno spełniać się jako pracownik etatowy,półrolnik,matka,żona,kochanka i ogrodniczka. Coś z tych wymienionych musi kwiczeć albo tą kwiczącą ja będę
  
 
  
 Chciałabym powrócić do takich widoków wiosną i koniecznie mieć queen of night, bo uwielbiam go!
 Niestety skutecznie przegrywam z teściową, która ma swoje wizje i wykopuje i wkopuje co jej do głowy przyjdzie. Na tej rabacie jest normalnie burdel bez kółek i totalny "beztołk".
 Skalniak,który lata temu zrobiłyśmy obie z teściową został rozwalony zeszłej jesieni przez wkopywanie światłowodu i w ten sposób ne mam ani skalniaka,ani dobrego internetu. Cieszę się tym,że mam kwitnącą w donicy lawendę.Ciekawe jak długo jeszcze utrzyma się, bo na chwilę obecną nawet kwitnie.
 
 Mam tę palmę pierwszeństwa czy nie ?
   |