| Rozmowy przy kawie (32) | 
| Taaaa...niektórzy cieszą się z godziny snu, a ja musiałam tyrać nie 8, a 9 godzin. Fajne to nie było  Nie znoszę zmian czasu! Nigdy nie pamiętam, w którą stronę przestawić zegar (zdarzyło mi się w odwrotną  ) i zdarzyło mi się godzinę wcześniej do pracy zajechać  Chyba przy niedzieli trzeba się wziąść za robotę, która powinna być wykonana wczoraj. Pigwa prosi się o zasłoikowanie i winogron o oskubanie z kitek i przetworzenie. Pomarudziłam...  |