| Rozmowy przy kawie (32) |
| Dzień dobry. Wróciłam dzisiaj ze swojej wsi kompletnie mokra. Miałam posadzić cebulki. Praca przewidziana na 8 godzin. Niestety po niespełna dwóch godzinach zaczęła się burza. Ja, w lejącym deszczu z gradem kończyłam rabatę, a sąsiedzi w oknie mieli ubaw. Praca nie skończona i jeszcze raz muszę jechać. Złośliwa dla mnie tej jesieni Pani Natura. |