Rozmowy przy kawie (32)
    Syringa pisze:

    Jadę do lasu. I co? Co mi zrobicie..? pan zielony Że poźno, że ciemno? I niby co?
    Jadę, może spotkam w końcu kogoś NAPRAWDĘ miłego pan zielony


No i to jest lepsza opcja, po pociągu to słabo się wygląda, więc nawet byś otwartej trumny nie mogła mieć, żeby skruszeni mężowie i ludzie z lasu mogli padać do Twych zimnych stóp i lamentować... taki dziwny

zmiana czasu, choć w dniu w którym następuje jest boska, też mnie nie cieszy, bo wobec dochodzących nam kolejnych obowiązków popołudniowych oznacza częstsze jeżdżenie po nocyzmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM