Rozmowy przy kawie (32)
No własnie bardzo przepraszam, ale poniosło mnie jak konie na stepie, tak mnie wkurzylo przekonywanie, że może jednak kardiolog ma rację i że może naprawdę powinnam dac sobie coś przeciąć (...wyciąć? ...może podciać? może gardełko od razu..? pan zielony )
"Człowiek z lasu"... Dobre, dostanie taką ksywę na stałe, jak będzie popierał kolegów, którzy chca mi cos ciąć! Ja rozumiem, że niektorzy urodzili sie po to, żeby sobie ciąc i zszywać, ale w takim razie w wolnych chwilach proponuję kurs kroju i szycia.




  PRZEJDŹ NA FORUM