| Rozmowy przy kawie (32) |
| Przecież ja żartowałam o tym podcinaniu lotek. Dlatego dałam śmiejącą się bużkę. Gdybym urodziła się w innym kraju, może w innym czasie, to moje miejsce byłoby być może dwa kroki za mężem i trzy za kozą. Nie twierdzę iż czuję wolność w każdej dziedzinie życia , ale.... los mógł mnie umieścić w gorszym miejscu. Chociaż z drugiej strony, w lepszym też. Paputku, jutro już powinno dotrzeć dużo kolorów i serdecznych myśli. To jesień, pora podsumowań. Jak pisała Janeczka, zaraz będzie znów wiosna i " ogary pójdą w las ". |