Olu, no to miałaś szewski poniedziałek...ale może dalej w tydzień już będzie lepiej?
Baby śpią, młodsza, jeszcze po nocy nie wstała, czekam w napięciu na awanturę, jak się zorientuje, że do teatru nie pojechała Tymczasem jednak napawam się błogą ciszą i pracuję, póki się da - komuś kolejną kawę?