Rozmowy przy kawie (32)
Dobra, obudziłam się, mogę gadaćaniołek Za oknem przewstrętnie, siąpi, mgli i ogólnie bez szału. Nigdzie się jednak nie wybieram oprócz odbioru dziecka - jednego, bo Sara mocno przeziębiona, a jutro ma wyczekiwany od miesiąca wyjazd do teatru, więc dziś została w domu i będę ją kurować uderzeniową dawką leków, byle jutro była w formie, potem już trudno, niech siedzi w domu, błyszczące radością oczy na wieść o wagarach to widok bezcenny wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM