Rozmowy przy kawie (32) |
Justynko, wnuczkodziecko [ od Basinego szwagrozięć ], zaprosiło koleżanki , by razem robić dzieła na kiermasz. Przyjechały z rodzicami, więc jakaś kawka, obiad. Teraz pojechał do koleżanki więc będzie wet za wet. Młody zaprasza kocicę do sypialni, wciąga ją na łóżko, a potem ona drze się, bo nie umie zeskoczyć z 150 cm. Ale ona wchodzi na drabinę od złej strony, wisząc jak szynka w wędzarce i nie potrafi zejść z drzewa. Ma to chyba po pogryzieniu łebka przez psa. Właściwie głowy nie było. |