Rozmowy przy kawie (32)
Bogusiu, Twoja sytuacja trudna, bo trudno towarzyszyć komuś w umieraniu. Pisałam, że moja bliska koleżanka też dostała taką diagnozę terminową raczej. W tym krótkim czasie nauczyłam się, że taka osoba potrzebuje normalności, a nie litości i współczucia. Stąd pewnie angażowanie się Twojej Szefowej w sprawy domowe. Myślę, że taka codzienność w domu, rozmowy o rzeczach nawet błahych (a opowiadasz świetnie) albo milczące towarzyszenie przy herbatce jest dla niej ważne. Dasz radę, a za Szefową trzymam kciuki. Buziaki dla Ciebie i dla Niej.

Dostawiam kawę. Siedzę przed tv i oglądam "Dzika jak natura" (HBO2). Gorąco polecam.


  PRZEJDŹ NA FORUM