W Płocku melancholijna jesień, ściągam sobie raporty z programu pracowego i w przerwach na ich załadowanie czytam Kaznodzieję tak na odmóżdżenie, drugim okiem zerkam co u Was a trzecim szukam czarnej listonoszki ze złotym suwakiem O tak, organizacja logistyczna następnego weekendu już powoduje lekką nerwowość Moi Teściowie od miesiąca sobie planują w jakiej kolejności dokonają obowiązkowych odwiedzin. Ja najchętniej podzieliłabym wyjazdy na kilka dni aby w spokoju móc zapalić lampki i powspominać bliskich, lecz obawiam się, że czeka nas kolejny sprint w ścisku . |