Rozmowy przy kawie (32)
Januszu bardzo Cię przepraszam, ja Ciebie kocham całą piersią, serio, a dziewczyny wiedzą, żem ja piersiata, ale jak wpadam na kompostownik to szybciorem piszę, przeczytam, co tam dziewczynki napisały, bo to pleciugi jedne kochane zresztą i dalej lecę do swoich dzieciaczków na skype pogadaćpan zielony
Tak wiec, jest tu na prawdę super, póki co, póki babci się stan nie pogorszy, bo choroba każdego zmienić może na gorsze zresztą, ale tym czasem jak Ją w szpitalu zobaczyłam to jak wcześniej pisałam Ona mnie jakoś zaczarowała czy co? omotała mnie ta kobieta, swoim uśmiechem, cierpliwością i spokojem, mimo cierpienia, jest naprawdę prawdziwa damą, Jej mąż dementyk, też nie brakuje mu kultury i obycia, dusza nie człowiek, ale wiem, że demencja postępuję i taki podopieczny zmienia się w mgnieniu oka, ale na razie nie wybiegam w przyszłość, bo co człowiek sobie zaplanuje to diabeł i tak pokrzyżuje oczko dzieci moich szefów też bardzo poukładani, nie ma w nich żadnego uprzedzenia, oni się cieszą,że tu jestem i pomagam, tak więc Januszu przepraszam jeszcze raz i obiecuję, że nie powtórzy się więcej takie moje beee zachowaniezawstydzony.....tylko nie dawaj żonie tego czytać hihipan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM