Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
Obiecałam Misi zdjęcia z lotu ptaka ogrodu, zatem voila - ale naprawdę nie ma czym się szczycić, bo ogród już na przymusowej drzemce przedzimowej, porzucony przeze mnie na rzecz prac domowych:





A prace jak zwykle idą wielotorowo, ogarnęłam temat listew przysufitowo-przypodłogowych - ogarnęłam z właściwym dla siebie talentem do bagatelizowania precyzji wykonania taki dziwny Ale na ścianie ceglanych w ogóle ich nie widać, bo mnie tknęło pomalować je maskująco na brąz, a pozostałe są prawie proste, jak się przechyli głowę pod odpowiednim kątem. Skutek jednak jest, czyli przestało się sypać na głowę wypełnienie międzystropowe.






Wstawiliśmy też umywalnię, wycięłam szuflady i podpórki i na razie stoi w charakterze atrapy, a ja zbieram na umywalkę oraz czekam, aż do miasta wprowadzi się jakiś szklarz, który mi zrobi lustro na wymiar:



Teraz front robót przenosi się do prawie już opróżnionej sypialni, gdzie zaczynam od zalepiania szpar w tynku (przy okazji odkryłam fresk w kolorach oczobitnych na suficie i padłam z wrażenia, że ktoś dał radę taki precyzyjny malunek uczynić z rękoma do góry):



Następnie czeka mnie znienawidzone zacieranie gładzi, a potem ogólne malowanie i podłoga. Po jednoosobowej burzy mózgów zdecydowałam się, że sypialnia będzie w takich kolorach:



a podłoga jasnoszara aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM