NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród cz II
    elakuznicom pisze:

    Betinku dziękuję , lament podniosłam , to fakt , bo kto ? jak nie WY możecie mi pomóc ? sporo jest w naszej " Braci Ogrodowej" osób kochający róże ..stąd moje pytanie , ... a tu taka "olewka" w końcu jest to wątek o ogrodach ..
    wątpliwościach i radach ,a może się mylę ??..o ile tak , proszę wyprowadzić mnie z błędu ..


Elu ostatnio mało mnie na forum i jeżeli już jestem to zaglądam do Pogaduszek i na jeden lub dwa wątki, które są na liście najnowszych postów. Pewnie niewiele Ci pomogę bo nie mam tych odmian, które Ty planujesz posadzić ale mam jedną rabatkę, gdzie na tle cisa jest róża parkowa Luise Odier, potem trzy Leonardo da Vinci (identycznie jak Twoje The Fairy) a następnie jeszcze następny łuk z trzema Bonicami. I jakie mam spostrzeżenia? Całą rabata jest zbyt gęsto zasadzona. Mam kłopot z dojściem do poszczególnych krzewów. A przecież trzeba usuwać zarażone i opadłe liście, obcinać kwiaty, podpierać niektóre pędy. Na dodatek Bonica, która powinna być najniższą różą ze wszystkich, wypuszcza bardzo długie pędy psując zamierzenie kolejnych pięter i zasłaniając rosnące w drugim rzędzie Leosie.
Czy będziesz miała wystarczająco dużo miejsca na kratkę dla pnącej i na swobodne wejście, żeby ją upinać i pielęgnować? A może zdecydujesz się na jakąś parkową, one też rozrastają się w niezłe "krzaczory" ale mają zdecydowanie grubsze pędy i łatwiej utrzymać je w pionie. Z kolei The Fairy jest dla mnie mało efektowną różą. Jest taka troszkę śmieciowa. Bonica jest do niej podobna i mnie nie zachwyca. Leonardo owszem ale Bonica nie. Tak naprawdę to jestem bardzo zadowolona z róży Chippendale.

Ja nie przetrzymywałabym rozchodników w donicy, chyba, że jest ocieplana albo bardzo duża. Może zadołuj je.


  PRZEJDŹ NA FORUM